Z wizytą u DUCHA GÓR

Zdjecie

Jak co roku jesień barwi w malowniczy sposób korony drzew Sudetów, a to oznaka, że nadchodzi pora szkolnych wypraw w pobliskie góry, niezwykle urokliwe i ciekawe geologicznie, botanicznie oraz kulturowo. Na taką wyprawę zdecydowali się „politechniczni” z 3P. A oto krótka relacja z wycieczki.
Wybór bazy: oczywiście - Stacja Orle (dawna huta szkła, sportretowana w dramacie niemieckiego noblisty Gerharta Hauptmanna „A Pippa tańczy”, założyciela i członka kolonii artystycznej w Szklarskiej Porębie).
Plan działań:
a) dużo chodzenia (tempo zawrotne – uczniowie daleko przegonili kadrę nauczycielską: prof. Twaróg!!! i prof. Korycińskiego, który już pierwszego dnia opadł z sił i zaliczył popołudniową drzemkę);
b) dużo przyjemności – ogniska (cud, że udało się rozpalić – a to zasługa druha Marka Kędzi i jego płuc) i namiętna gra w „Mafię” po blady świt, dyskusje oraz ironiczne docinki. Pierwszy dzień spuentowany został pokazem filmu przygotowanego na dzień chłopaka, bardzo „kąśliwego” dodajmy;
c) rozrywka dla umysłu – gawęda „gospodarza” schroniska pana Stanisława Kornafela o minerałach i skałach Izerów (jak to Marcel Żukowski stwierdził: „jak na wykład o kamieniach, to nawet ciekawe”). Nie udało się nam skorzystać z teleskopów, w które zaopatrzony jest ośrodek (chmurne niebo);
d) dodatkowe atrakcje – grzybobranie i suszenie grzybów oraz pobyt w Bombaju. Z reporterskim zacięciem, aby nie umknął żaden szczegół wyprawy, fotografował wszystko „Bąbel” (Julia Konieczna), nieśmiało towarzyszyła nam muzyka (ukulele – Adrian Augustyn);
e) straty – niczym filmowy Hulk Jakub Halkowicz złamał klucz do pokoju.
Nad całą wyprawą czuwał Duch Gór – Karkonosz, zapewniając dobrą pogodę.
A na foto-story z wyprawy zapraszamy na FB I LO