We Are The Champions, czyli piękny, trochę smutny dzień…

Zdjecie

Tak to już jest- coś się zaczyna, coś się kończy, coś znów zaczyna. I tak w kółko...
Pożegnaliśmy właśnie kolejny rocznik Kasprowiczan, kolejny rocznik WYJĄTKOWYCH pod każdym względem uczniów I LO. To nie przypadek, że co roku ta uroczystość dostarcza tyle emocji i wzruszeń. Że łez już się nikt nie wstydzi. Po raz ostatni staliście dziś na deskach sceny, odbierając nagrody i świadectwa ukończenia szkoły. Takie momenty się pamięta. My natomiast na zawsze zapamiętamy Wasze uśmiechnięte (czasem też smutne) twarze, wytrwałe zmagania ze zdobywaniem wiedzy i dążeniem, by pogodzić naukę z rozwijaniem swoich pasji i zainteresowań. Zapamiętamy te wszystkie momenty, gdy byliśmy z Was wyjątkowo dumni. Gdy zdobywaliście najwyższe laury konkursów, olimpiad, zawodów czy poprawy sprawdzianów z fizyki lub chemii.
Dziś trudno nam sobie wyobrazić, że niebawem znikniecie ze szkolnych korytarzy. Ale wiemy, że jak tylko będzie możliwość, to zajrzycie do nas. Bo tu zawsze będziecie przyjęci z otwartymi rękami. Powtórzymy- jako świeżo upieczeni absolwenci jesteście naszą dumą! A mamy przekonanie, że jeszcze większych powodów do dumy przysporzycie nam wielokrotnie! Bo naturą Kasprowiczan jest „wciąż wyższych celów sięgać”! Nie żegnamy się więc, niebawem znów się widzimy. Bo coś się kończy, a coś znów zaczyna. I tak w kółko...
Pięknie dziękujemy Wam i całej społeczności Kasprowicza za dzisiejszy dzień. I do zobaczenia wkrótce!